Wiemy, że czas jesienno zimowy to zgroza dla tych, którzy mają tendencje do depresji.

 

Podaję Wam kilka podstawowych sposobów żeby się nie zapaść albo umieć wyjść z doła kiedy już wpadniemy.

 

  1. Pamiętaj, że ten czas minie, tak jak zawsze i tak jak wszystko inne. Przypomnij sobie z przeszłości, że zawsze po trudnym okresie jest lepszy. Nie dramaryzuj. To, że widzisz teraz wszystko w czarnych kolorach jest zjawiskiem „pamiętania zgodnego z nastrojem” (w zależności od nastroju pamiętamy z naszego życia takie zdarzenia, którym towarzyszył dany nastrój).
  2. Jesień i zima, to nie czas na aktywność ale na wejście głębiej w siebie albo na „przyswajanie”, bardziej niż działanie. Może jest coś czego chciałaś/eś się nauczyć, grania na instrumencie, szycia, robienia na szydełku, lepienia z gliny, gotowania… Może coś cię interesuje, co chciałabyś/chciałbyś lepiej poznać, przeczytać książkę na ten temat…? Teraz jest na to czas.
  3. Spróbuj medytacji. Jeśli się zapadasz, to znaczy, że jest coś na dnie do odkrycia. Być może dokonasz ważnego zwrotu w swoim życiu, może zobaczysz, że to co robisz już dłużej nie działa i czas na coś nowego. Czasem trzeba pozwolić czemuś odejść, żeby pojawiło się coś nowego. Nie kombinuj za dużo, po prostu opróżnij umysł, tak jak drzewa się ogołacają jesienią.
  4. Codziennie pomyśl (najlepiej napisz i wywieś na ścianie) przynajmniej 3 rzeczy, za które jesteś wdzięczna/ny.
    Pomyśl o tych mniej fortunnych od Ciebie. Niestety „porównania w dół” działają w przypadku depresji. „W górę”, do tych nielicznych, co mają więcej, niekoniecznie 😉
  5. Zrób coś aby uprzyjemnić komuś ten dzień (nawet coś małego jak wiadomość, karteczka, ciepłe słowo). Nie tylko Ty kiepsko się czujesz. Roześlij światło wokół, a zobaczysz, że powróci do Ciebie ze zwielokrotnioną siłą.
  6. Jeśli zaczynasz wchodzić w rolę ofiary i użalać się nad sobą, pamiętaj, że to tylko wybór, zapytaj się siebie (czy na pewno chcę wchodzić  ten ciemny zakątek?). Możesz wejść, tylko po co? Zadaj sobie pytanie co mi to daje, co sobie tym załatwiam, po co chcę być tej roli, skąd jak znam…? Zastanów się czy nie wolisz w życiu odgrywać innej roli, np królowej 🙂 Na pewno są tacy, którzy Ci zazdroszczą Twojego życia albo przynajmniej jakichś jego aspektów.
  7. Spróbuj wyrazić swój stan poprzez sztukę (obraz, wiersz, piosenkę…) To może być najczarniejszy obraz lub najmroczniejsza piosenka, nie ważne, mroczne strony, to też aspekty naszej egzystencji i nie ma co ich wypierać, raczej transformować, np właśnie poprzez sztukę.
  8. Suplementuj witaminę D3, K2, witaminy z grupy B i magnez (najlepiej po uprzednim zbadaniu ich poziomu).
  9. Zapal ogień, kominek, czy świeczki. Zrób magiczną atmosferę. Duch ognia zawsze ożywia zimowy czas. Na palący się węgielek połóż szałwię, żywicę, liść laurowy i cedr.
  10. Jeśli już nic nie zadziała, weź na kolana ciepłego, mruczącego kota 🙂

Puchatej, spokojnej, bezpiecznej i magicznej zimy! 🙂