Dzieci wchodzą nam na głowę, bo się nudzą w domu, sąsiedzi omijają nas dużym łukiem jak wychodzimy po zakupy. Każdy człowiek jest potencjalnym zagrożeniem. Niektórzy z nas stracili pracę. Boimy się kryzysu ekonomicznego. Wszystkich nas dotyka obecna sytuacja, w takim czy innym stopniu. Boimy się, jak nie o swoje zdrowie, to o życie bliskich, starszych osób. I nikt nie wie kiedy to się skończy, do będzie dalej. Żyjemy jak na wulkanie, z niepewną wizją przyszłości.

Jak to wszystko wytrzymać i nie zwariować, nie mieć jeszcze większej nerwicy i nie zapaść się w depresji?

Osoby, które mają silną potrzebę kontroli i doświadczają na co dzień lęków związanych z przyszłością, mogą bardzo źle znosić ten czas. Możemy starać się redukować lęk poprzez obsesyjne jedzenie, picie alkoholu lub siedzenie przy Internecie. Wydaje nam się, że wiedza na temat wirusa nas uspokoi, że usłyszymy coś pozytywnego co doda nam nadziei, co pozwoli nam mieć większą kontrolę nad sytuacją. Mamy mało rozrywek, nie możemy wyjść do centrum handlowego, do kina, na koncert, spotkać się ze znajomymi, a nasze umysły głodne są stymulacji, wrażeń, bodźców. Taka już nasza natura i nic się z tym nie da zrobić. Jesteśmy tak zbudowani ale to co możemy, to zapewnić sobie stymulację w bardziej pozytywny i twórczy sposób niż tylko dostarczanie sobie przyjemności.

Zacznijmy od tego jak to jest po prostu być w ciszy, jak to jest przez chwilę usłyszeć siebie, potem wiatr, deszcz, zobaczyć co dzieje się dookoła, posłuchać na prawdę tego mówi do nas dziecko, powoli zrobić jedzenie, którego przygotowanie może być jak ceremonią.

Nie ma dokąd iść, nie ma nic do robienia, a Twoja wewnętrzna cisza przenika wszystko. Możemy czuć się niekomfortowo, ponieważ jesteśmy przyzwyczajeni do hałasu i działa. To miejsce wewnętrznej ciszy, pokoju, jest tym za czym tak na prawdę nasza dusza (psyche) tęskni.

Ten czas epidemii może być bardzo cennym czasem dla naszego rozwoju, czasem powrotu do naszego wewnętrznego domu, do miejsca, harmonii, spokoju, do tego co stanowi istotę ciszy wszechświata, stan nasienia, potencji, zanim jakiekolwiek stworzenie i działanie będzie miało miejsce.

Zapomnieliśmy o tym co jest ważne. Teraz jest czas kiedy możemy to sobie przypomnieć, w obliczy zagrożenia życia, w wewnętrznej ciszy. Może to co jest ważne nie jest tak trudne do osiągnięcia, może wystarczy się zatrzymać, rozejrzeć, posłuchać, oprzytomnieć przez chwilę w tym szalonym pędzie pracy i wydawania pieniędzy.

 

Życie to ciągła zmiana, transformacja. Nad pewnymi rzeczami możemy mieć kontrolę, nad innymi nie. Śmierć przeraża nas dlatego, że nie wiemy kiedy przyjdzie, jest niespodziewana, nie mamy nad nią kontroli. A co gorsze nie mamy pojęcia co jest dalej. Boimy się śmierci, czyli tego, że wszystko to co znane się skończy, nasza rodzina, praca, piękne chwile, których jeszcze mieliśmy tyle doświadczyć. Boimy się, że już więcej nie zobaczymy naszych bliskich, ale czy tak na prawdę spędzamy z nimi czas, czy im okazujemy miłość?

Nie chcemy żeby nasze życie się skończyło ponieważ wiemy, że nie zrobiliśmy jeszcze w życiu wszystkiego tego co chcieliśmy zrobić. Wydaje nam się, że jeszcze mamy czas, że „kiedyś zrobię coś znaczącego dla świata” albo, że w końcu będę szczęśliwa, jak już (będę mieć pieniądze, dom, dzieci, wyjadę…itd) Prawda jest taka, że jeśli teraz nie potrafimy być szczęśliwi z tym co mamy, to nigdy nie będziemy. To ciągły głód niespełnienia, nienasycenie, na które nasze społeczeństwo cierpi. Wydaje nam się, że jak kupimy kolejny krem, czy kurtkę, czy wyjedziemy na wakacje, to będziemy szczęśliwi, tak jak ci ludzie w reklamach sprzedający emocje. Niestety, jak już zauważyłaś tak się nie dzieje. Nasz konsumpcyjny styl życia powoduje, że tylko zabijamy nasz świat zewnętrzny i wewnętrzny.

Może zamiast brania, kupowania, uciekania przed nie wiadomo czym, biegnięcia nie wiadomo do czego, próbuj zrobić coś twórczego, upiększyć pokój, namalować coś, zasadzić kwiatki, cokolwiek co może robiłaś jako dziecko.

Wyobraź sobie że wszytko już minęło, że panuje spokój, że donikąd już nie musisz biec i nic osiągać, że jesteś już na przedwczesnej emeryturze.
Co wtedy robisz, albo nie robisz, jak wygląd Twój dzień?

W buddyzmie mówi się, że śmierć jest nauczycielką życia. Nie mamy nad nią kontroli, nie wiemy kiedy przyjdzie i musimy umieć wytrzymać ciśnienie, że prędzej czy później umrzemy. W międzyczasie, kiedy jeszcze jesteśmy na tym świecie, spróbujmy przeżyć każdy dzień najlepiej jak możemy. Kiedy siedzę przy telefonie, a dziecko obok chce się ze mną bawić, to może moje obsesyjne szukanie informacji o wirusie nie wiele mi pomoże w kwestii kontroli epidemii ale pomoże mi przetrwać ten czas spędzenie znaczącego czasu z dzieckiem.

Jesteśmy istotami społecznymi, oczywiście brakuje nam relacji ale często relacje są tylko ucieczką przed samym sobą, przed samotnością, przed tym nieprzyjemnym uczuciem, którego każdy nas doświadcza i którego każdy się boi, a które jest nieodłączną częścią naszej egzystencji. Rodzimy się sami i odchodzimy w samotności. Są momenty, w których nawet wśród ludzi, czy w związku czujemy się samotni. Nikt nie zna naszych myśli, uczuć, nie jest z nami na sto procent w każdym naszym działaniu, myśleniu, doświadczeniu.

Według psychologii egzystencjalnej, każdy z nas ma w życiu takie wyzwanie rozwojowe, aby skonfrontować się z tymi nieprzyjemny uczuciami jak, lęk przed śmiercią i samotność. Pomimo, że są to nieprzyjemne uczucia, stanowią część naszego życia i od nich nie uciekniemy. Lepiej jest więc je zaakceptować i nauczyć się z nimi przez chwilę chociaż pobyć, zamiast stale uciekać w przyjemności. Im bardziej się je tłumi, tym bardziej nas starszą w snach, w chwilach kiedy umysł i zmysły są wyciszone. Kiedy możemy usłyszeć siebie, wówczas możemy usłyszeć to czego nie lubimy w sobie, czego nie chcemy usłyszeć. Na przykład, że może nasze życie nie wygląda tak jak byśmy chcieli, że może nie jesteśmy tak fajni jak nam się wydaje. Może nasza dusza tęskni za czymś czego jej nie dajemy, ponieważ nie wierzymy w siebie albo jesteśmy nauczeni robienia rzeczy na pokaz, dla innych, żeby podświadomie spełnić oczekiwania czy zyskać aprobatę rodziców.

Wyobraź sobie, że jest wolny, że nic już nie musisz, że nikt nie patrzy, nie ocenia i nikt już nie przyjdzie alby Ci przyklasnąć. To co robisz z miejsca wewnętrznej ciszy jest tylko twoim własnym przejawem wewnętrznego piękna, którego z reguły na co dzień nie zauważasz. I nie musisz nic robić ani nie musisz się starać, żeby je mieć. Ono po prostu jest częścią stworzenia, którym Ty też jesteś. Spróbuj wyrazić to piękno, czy też lęk w sztuce.

W relacjach możemy się dowartościować, możemy mieć potwierdzenie, że jesteśmy fani, możemy zabłysnąć, możemy porozmawiać o czymś ciekawym, czyli mieś stymulację, podbudować nasze ego. Możemy też wyprojektować swoje wewnętrzne frustracje, złość, nasz własny cieć na kogoś innego. Kiedy jesteśmy sami ze sobą nie ma na kogo projektować. Nie możemy nikogo obwinić za nasze nieszczęście. Nasza mroczna strona wychodzi, możemy zobaczyć czy lubimy swoje własne towarzystwo, czy nie. Jeśli nie, to dlaczego wydaje nam się że ktoś inny będzie je lubił? Dlaczego myślimy, że możemy być kochani skoro sami siebie nie kochamy.

Spróbuj zobacz jak to jest być samemu w swoim własnym towarzystwie, czy jesteś interesującą osoba sama dla siebie, zamiast czekać aż ktoś Ci urozmaici życie i Cię zainspiruje do robienia czegoś ciekawego. Spróbuj zainspirować sama siebie. Włącz afrykańska muzykę i zacznij tańczyć, tak po prostu, dla siebie. Wymyśl zrobienie dla samej siebie super posiłku. Potraktuj siebie jak królową, nawet w obliczu zagrożenia. Nawet w obliczu śmierci możemy zachować swoja własną godność, szacunek do siebie samego, do siebie na wzajem. Jeszcze dziś jesteś żywa i możesz uczynić ten dzień tak pięknym jak tylko chcesz.

Nie czekaj aż skończy się epidemia. Życie wydarza się właśnie teraz i masz wszytko żeby być szczęśliwa właśnie dzisiaj, bez względu na okoliczności. Skoro tak bardzo troszczysz się o bliskich, powiedz im jak bardzo ich kochasz. Skoro tak bardzo kochasz życie na naszej Planecie podziękuj Jej za dawanie nam życia, za wody, za słońce, ze piasek, za drzewa, za owoce. Podziękuj w duchu wszystkim tym osobom, które troszczą się teraz o nasze bezpieczeństwo i pomagają potrzebującym. Niech wszystkie czujące istoty będą w zdrowiu, szczęściu i spokoju.

OM MANI PADME HUM